Czy w Toyocie dbamy o formę? Tak – i to niejedną!
Jakie formy są potrzebne w Toyocie? Co potrafią ultradźwięki? I czy zużytą formę można… zregenerować? Czym właściwie zajmuje się dział Utrzymania Ruchu Form?
Jeśli któreś z tych pytań chodzi Ci po głowie, Twoje wątpliwości rozwieją Jarek i Tomasz, którzy opowiadają o kulisach pracy w tym segmencie.
Jarek: Można powiedzieć, że to dział, który zajmuje się „Utrzymaniem Form w ruchu”, czyli zapewniamy, aby każda forma odlewnicza, w której powstają elementy silnika, była prawidłowo zmontowana oraz żeby miała prawidłowe elementy. Wszystko po to, aby zabezpieczyć jakość i odpowiednie detale. Nasz obszar można podzielić na dwa główne segmenty – formy do odlewania bloku silnika i formy do odlewania głowicy.
Żeby wykonać głowicę, należy stworzyć rdzenie piaskowe – do każdego takiego rdzenia też jest forma. Takich rdzeni piaskowych jest sześć, następnie rdzenie wkładamy do formy od głowicy i niskim ciśnieniem ta głowica jest zalewana. Takie formy pracują na linii, codziennie sprawdzamy ich stan. Patrzymy, jak wyglądają elementy, np. powierzchnie, albo usuwamy resztki aluminium. Takie kontrole wykonujemy co 4 godziny codziennie.
Dodatkowo formy schodzą nam na „grubsze” konserwacje – podstawową konserwację robimy co 1250 strzałów dla bloku i 700 strzałów dla głowicy. Wówczas całą taką formę rozbieramy, wszystkie elementy trafiają do myjki ultradźwiękowej. Za pomocą tych ultradźwięków aluminium jest usuwane. Następnie części te trafiają na obrotnicę i na niej wszystkie elementy przechodzą kontrolę wzrokową – patrzymy, czy nie ma uszkodzeń, wgnieceń. Jeśli takie uszkodzenia się pojawiają, to oczywiście musimy to naprawić. Z obrotnicy takie elementy transportujemy suwnicą sterowaną zdalnie.
Formy naprawiamy ręcznie za pomocą spawarki TIG. Napawamy powierzchnię elementu rdzenia czy wkładki, a następnie ręcznie, narzędziami podobnymi do dentystycznych czy szlifierkami, naprawiamy takie elementy.
Oprócz tego są też konserwacje co 20 tysięcy strzałów i wtedy przy takich konserwacjach cała forma jest rozbierana do pojedynczej części. Cała forma ma około 400 elementów. Wszystkie elementy kształtujące trafiają do izby pomiarowej. Tam za pomocą skanowania sprawdzamy, jakie jest zużycie. Po zmontowaniu takiej formy na nowo wchodzi ona na linię, ale tylko na 10 strzałów. Aby potwierdzić jakość formy, poszczególne elementy trafiają do działu Kontroli Jakości (Kulisy pracy w Dziale Jakości fabryki Toyoty – Kierunek Toyota). Stamtąd dostajemy informację, czy forma nadaje się do produkcji.
Tomasz: Ja właśnie pracuję na warsztacie Utrzymania Ruchu Form – zajmuję się regeneracją form od A do Z. Rozmontowuję ją na pojedyncze części, czyszczę wszystkie elementy, wymieniam elementy zużyte czy uszkodzone. Następnie składam taką formę w całość, sprawdzam każdy element pod względem jakościowym. Na koniec przygotowuję taką formę do montażu na maszynie.
Bardzo dużo osób ma błędne wyobrażenie o naszej pracy. Na początku można odnieść wrażenie, że jest to bardzo skomplikowane zajęcie. Wszystkiego można się nauczyć.😉
Zastanawiasz się teraz, jak długo trwa dojście do punktu, w którym rozumiesz każdy ze stosowanych przez Jarka i Tomasza terminów? Przeczytaj, co Jarek mówi na temat szkolenia.
Jarek: Szkolenie podstawowe nowego pracownika trwa do 8 miesięcy – pracownik zapoznaje się z różnymi formami konserwacji, ze sposobem usuwania aluminium. Choć wydaje się, że może to być banalne, w rzeczywistości jest to bardzo trudne, żeby niczego nie uszkodzić. Nad nowym pracownikiem czuwa się przez 8 miesięcy i dopiero potem rozpoczyna się szkolenie specjalistyczne, które trwa do 1,5 roku. Głównym celem jest nauczyć go, jak napawać, jakie natężenie ustawić na spawarce, w jaki sposób obrobić element i na koniec – w jaki sposób dopasować jeden element do drugiego.
Ale od początku. W końcu – każdy kiedyś zaczynał. A jak to wyglądało w przypadku Tomasza i Jarka? I czy można przestraszyć się… 14-tonowej formy?
Jarek: Ja aplikowałem na produkcję, ale podczas rozmowy dostałem test do Utrzymania Ruchu – napisałem go i zostałem przyjęty. 😊 Z upływem lat awansowałem na stanowisko Mistrza.
Jak zobaczyłem formę pierwszy raz, to byłem przerażony. One ważyły wtedy po 13-14 ton, bałem się transportować te elementy na suwnicy czy wykonywać jakiekolwiek czynności. 😊 Po miesiącu czasu doskonale wiedziałem już, co do mnie należy, i oczywiście dzięki starszym kolegom bardzo szybko udało mi się pojąć ten fach.
Tomasz: Pamiętam, że firma wtedy rozpoczynała projekt TNGA. Przygotowywałem warsztat pod nową produkcję. Na wstępnie każdy z nas dostał opiekuna starszego stażem, który nas krok po kroku wprowadzał w pracę.
Jakie obowiązki czekają na nowego pracownika w dziale?
Jarek: Wiadomo, że jest to osoba, które tak naprawdę nie wie jeszcze, dokąd przyszła. Dlatego zaczynamy od listy informacji, jakie nowy pracownik musi przyswoić, żeby niczego nie pominąć. Pierwsze 3 dni polegają na szkoleniu stanowiskowym. Za nowego pracownika odpowiada osoba, która ma duże doświadczenie, i to ona przeprowadza go przez proces wdrożenia i nauki. Ponadto może też pytać innych kolegów czy prosić o pomoc każdego w grupie.
W całym zespole Utrzymania Ruchu Form jest około 60 pracowników. Po 20 pracowników na każdej ze zmian, dodatkowo jest grupa pomiarowa, która wykonuje elementy do form od podstawy. Mamy bardzo zróżnicowany zespół. Są osoby z 20-letnim stażem pracy, ale też mamy takich z 2-letnim doświadczeniem. Najważniejsze, że nie ma u nas zasady, że „nowy” jest traktowany gorzej. Nie używamy nawet tego zwrotu w stosunku do nich, każdy ma się czuć równo u nas! Wszyscy gramy do jednej bramki i wynikiem tego jest wyjeżdżający silnik z linii montażu.
Tomasz: Moją pracę stanowią głównie czynności wykonywane manualnie, praca z rożnego rodzaju kluczami, szlifierkami, polerkami, prace spawalnicze czy operowanie suwnicą.
Czy w zakładzie można spotkać żurawia? Czyli – jakie narzędzia przydają się w tej pracy?
Jarek: Wykorzystujemy żurawie, suwnice, spawarki, szlifierki. W zakładzie wyrabiamy pracownikom uprawnienia na metodę TIG, ponieważ to podstawowa metoda używana u nas. W razie potrzeby pracownik może też opanować metodę MAG.
Myślisz o aplikowaniu do działu? Sprawdź rady dla początkujących!
Jarek: Jak czegoś nie wiesz – zapytaj! Nawet jeśli masz potrzebę zapytać 3 razy – zrób to. Lepiej się trzy razy zapytać niż jeden raz zepsuć.
Tomasz: Przede wszystkim nie bać się spróbować swoich sił. Mamy takie motto w dziale: „Nie wiesz? Zapytaj się, a uzyskasz odpowiedź”. Naprawdę każdy Ci pomoże. Nikt nie jest rzucany na głęboką wodę.
A jeśli ciągle się zastanawiasz, zobacz, co do podjęcia pracy przekonało Tomasza i Jarka.
Jarek: Bardzo lubię tę pracę, nawet jak jestem po godzinach, myślę już o tym, co będę robił jutro. Nawet jak jestem na urlopie, to z chęcią bym z niego wrócił, bo mam nowy pomysł, co można zrobić. 😉 Mamy bardzo fajną ekipę, atmosfera sprzyja. 😉 Nie ma takiego problemu, którego nie spróbowaliśmy z moim zespołem rozwiązać. I o to też chodzi, że jest to praca w grupie.
Tomasz: Dużą rolę odgrywa też atmosfera w pracy, a ta jest u nas bardzo dobra. Traktujemy się na równi, z każdym można się dogadać.