Zelektryfikowane napędy Toyoty na torze Jastrząb

W lipcu wziąłem udział w szkoleniu „Nowe modele – zelektryfikowane napędy”, gdzie mieliśmy okazję testować najnowsze modele Toyoty: Camry, C-HR PHEV oraz BZ4X. Była to doskonała okazja do porównania ich z konkurencyjnymi modelami i sprawdzenia ich możliwości.

Jazdy testowe odbywały się w różnych warunkach – zarówno na trasach miejskich, jak i na torze Jastrząb pod Radomiem, co pozwoliło na szczegółowe sprawdzenie możliwości samochodów w różnorodnych sytuacjach. W trakcie testów regularnie zmienialiśmy się za kierownicą, aby każdy uczestnik mógł dokładnie porównać zachowanie pojazdów z konkurencją w swoim segmencie.

Testy na torze i w mieście

Testowaliśmy zachowanie samochodów na śliskiej nawierzchni, slalom na suchej i mokrej drodze oraz płynność przyspieszania. Atmosfera toru była pełna emocji – w niektórych fragmentach mogliśmy poczuć się jak kierowcy wyścigowi. Jak sobie poradziła Toyota?

Piękna pogoda i piękny CH-R PHEV na Torze Jastrząb

Napęd hybrydowy Toyoty vs. konkurencja

Przesiadając się z Toyoty do konkurencyjnych marek, łatwo można było dostrzec różnice w zachowaniu auta. Napęd hybrydowy Toyoty, będący już w 5. generacji (pierwsza generacja zadebiutowała w 1997 roku), działa niezwykle płynnie od momentu wciśnięcia gazu. W konkurencyjnych modelach często odczuwało się opóźnienia w przyspieszaniu oraz szarpnięcia przy zmianie biegów.

Obsługa różnych systemów i ustawień w Toyocie jest intuicyjna. Zwłaszcza w hybrydzie „plug in”. To ważne, zwłaszcza kiedy kierując autem musimy zerkać na ekran, by zmienić napęd.

Szybki „rzut okiem” na wnętrze. 😁

Wrażenia z jazdy autami elektrycznymi

Jeśli chodzi o gamę aut elektrycznych, muszę przyznać, że konkurencja ma się czym pochwalić. Miałem przyjemność się nimi przejechać i rzeczywiście potrafiły pozytywnie zaskoczyć. Jednak pełno w nich gadżetów i aplikacji – zastanawiam się, czy sam James Bond by się w tym odnalazł. Wnętrze z pewnością przypadnie do gustu minimalistom – z przodu widzimy jedynie duży „tablet” na środku, którym steruje się niemal wszystkim. Nie oznacza to jednak, że są to modele doskonałe. Mają również pewne niedociągnięcia – zdarza się, że nie zawsze odczytują światła na skrzyżowaniach lub obiekty mijane po drodze, choć można się do tego przyzwyczaić. Problemem, moim zdaniem, jest konieczność zerknięcia w prawo, aby sprawdzić prędkość, co może być niebezpieczne. Wystarczyłoby zastosować ekran Head-Up Display, który umożliwiałby odczyt prędkości bezpośrednio na przedniej szybie, tak jak w Toyocie.

Ekipa Toyoty gotowa do testów!

Dla osób, które po raz pierwszy wsiadają do samochodu elektrycznego konkurencji, samo jego uruchomienie może być wyzwaniem. W Toyocie wsiadasz i jedziesz – to ogromny plus. Im bardziej intuicyjne auto, tym lepiej. Oczywiście można nauczyć się obsługi każdego systemu, ale poświęcanie czasu na szukanie ustawień w trakcie jazdy jest po prostu niebezpieczne, bo odwraca uwagę od drogi.

Nowa Toyota Camry w oczekiwaniu na swoją kolej!

Wygląd auta a komfort i bezpieczeństwo

Większość z nas kupuje auta kierując się ich wyglądem, co jest całkowicie zrozumiałe. Samochód powinien nam się podobać lub wzbudzać zazdrość u sąsiadów. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem samochody, które mieliśmy testować, Toyota nie była moim faworytem. Jednak szkolenie uświadomiło mi, że wygląd to nie wszystko. Najważniejsze jest, aby czuć się w aucie bezpiecznie i czerpać przyjemność z jazdy. Co z tego, że auto przyciąga uwagę, jeśli źle się prowadzi i powoduje dyskomfort.

Pamiętajmy, że część z nas spędza dużo czasu za kierownicą. Warto zawsze przed podjęciem decyzji zrobić jazdy testowe. Nic nas to nie kosztuje. Możemy wtedy porównać do siebie wrażenia z jazdy autami różnych marek. Nie warto fiksować się na jednej marce – tak jak ja do tej pory. To, co mi samemu wydawało się najatrakcyjniejsze, najbardziej mnie rozczarowało. Czyli potwierdziło się, że wygląd nie zawsze idzie w parze z komfortem z jazdy i poczuciem bezpieczeństwa.

Jak oceniacie detale w samochodach Toyoty?

Osobiste wrażenia z jazdy Toyotą

Jeździłem w długie trasy różnymi markami. Największa przyjemność czerpałem z jazdy Toyotą Corollą Combi z napędem hybrydowym 5. generacji oraz modelem elektrycznym BZ4X. Nie chodzi o to, że pracuję w Toyocie ponad 20 lat i nie wypada mi napisać czegoś innego. Tak jak napisałem wcześniej – Toyota nie była moim faworytem. Jazda testowa przekonały mnie jednak i utwierdziła w przekonaniu, że można się czuć bezpiecznie i komfortowo za kierownicą. W naszej pracy nieodzownym hasłem jest „Safety First”. Pracując tutaj czuję się tak samo bezpieczny jak siedząc za kierownicą Toyoty. Napęd hybrydowy jaki stworzyła Toyota przez te ostatnie lata jest perfekcyjny.

To było świetne doświadczenie!

Miałem okazję sprawdzić różne modele różnych producentów jeden po drugim, co pozwoliło mi łatwiej dostrzec różnice między nimi i docenić to, co już mamy lub będziemy mieć. To trochę jak z miłością – szukamy jej po całym świecie, a często jest tuż obok 😉

Piotr Cholewa

Piotr (DOJO)

Cześć, mam na imię Piotr, pracuję w Toyocie 17 lat, a 10 z nich spędziłem na dziale logistyki. Od 7 lat jestem trenerem w dziale szkoleniowym DOJO. Prowadzę szkolenia zarówno dla nowo zatrudnionych, jak i doświadczonych pracowników. Znajduję się także wśród osób, które przeprowadzają część rekrutacyjną kandydatów do pracy. Zapraszam do naszego zespołu 😊