Wzięliśmy udział w europejskim konkursie – jak poradził sobie zespół Jelcza-Laskowic na Collab Hackathon?

We wrześniu odbył się Collab Hackathon, konkurs łączący dziedziny biznesu i programowania, przeznaczony dla pracowników europejskich oddziałów Toyoty. W czasie wydarzenia zadaniem dziesięciu pięcioosobowych drużyn jest opracowanie i przedstawienie prototypu odpowiadającego na prawdziwe wyzwanie biznesowe firmy. W tym roku podjęła je drużyna Mighty Aardvarks w składzie: Andrzej, Jan, Wojciech, Jakub oraz Bogusław z naszego zakładu w Jelczu-Laskowicach. Jakie są rezultaty ich wystąpienia? Z czym się zmierzyli? I czy chcieliby to za rok powtórzyć? Na wszystkie te pytania odpowiedzą Wam sami!

Bogusław: Użycie tej nazwy miało zapewnić naszej drużynie rozpoznawalność

Nazwę Mighty Aardvarks (Potężne Mrówniki) zaczerpnęliśmy ze skeczu Latającego Cyrku Monty Pythona. Użycie jej miało zapewnić naszej drużynie rozpoznawalność na tle pozostałych zespołów oraz wprowadzić trochę zabawnej i luźnej atmosfery. Powstało w tym celu logo, które pomogło nam przygotować ciekawą i zapadającą w pamięć prezentację. Po reakcjach na Hackathonie odnieśliśmy wrażenie, że w tym zakresie osiągnęliśmy sukces.

Logo to podstawa.

Wojtek: Byliśmy jedyną zakwalifikowaną drużyną, która reprezentowała obszar produkcyjny Toyoty

Hackathon jest bardzo perspektywicznym wydarzeniem, które niesie ze sobą wiele korzyści. W tym roku był organizowany po raz pierwszy w Europie, więc nie mogliśmy przepuścić tej okazji. Szybko zebraliśmy drużynę i wybraliśmy temat, którym chcemy się zajmować. Po kwalifikacjach okazało się, że byliśmy jedynym zespołem, który reprezentował obszar produkcyjny Toyoty. Pozostałe ekipy pochodziły z oddziałów dealerskich, monitorowania rynku czy usług sprzedażowych i posprzedażowych. Z tego powodu wyróżnialiśmy się na tle innych drużyn naszym tematem i podejściem. Hackathon dał nam więc nie tylko możliwość nawiązania kontaktów z pracującymi w Toyocie inżynierami danych. Pozwolił nam skonfrontować naszą wiedzę o szeroko rozumianym Data Science (dziedzina nauki zajmująca się analizą danych w celu wyciągnięcia z nich użytecznych informacji i wniosków) z pracownikami Toyoty, którzy nie są związani z produkcją.

Sam wyjazd był również atrakcyjny pod względem swojej lokalizacji. Wydarzenie odbyło się w centrum Londynu, w siedzibie Toyota Connected Europe (TCEU), mieszczącej się w nowoczesnym biurowcu. Całe piętro wypełnione przeszklonymi pokojami i w pełni wyposażonymi miejscami do pracy zespołowej. W trakcie delegacji niestety nie było zbyt dużo czasu na zapoznanie się z miastem. Musimy jednak przyznać, że centrum urzeka spójnością i klasycznymi angielskimi symbolami, takimi jak piętrowe autobusy i charakterystyczne taksówki. Za to takie klasyki jak Big Ben czy Tower Bridge robią duże wrażenie na żywo. Nie  da się również nie zwrócić uwagi na odczuwalną prędkość życia w tej stolicy.

Londyn zaliczony. 😊

Bogusław: Wybór tematu podyktowany był faktycznymi potrzebami naszej fabryki

Nasz projekt dotyczył wprowadzenia mechanizmu do wczesnego wykrywania wad na podstawie danych z maszyn. Obecnie ocena jakości produktu dla gniazd zaworowych odbywa się na końcu linii produkcji głowicy. Naszym celem jest przeniesienie tej oceny jakości do procesu spawania laserowego, wykorzystując parametry procesu do przewidywania potencjalnych wad. Dzięki temu Produkcja i Utrzymanie Ruchu będą miały wystarczająco dużo czasu na reakcję przed wystąpieniem usterki.

Wybór tego tematu podyktowany był faktycznymi potrzebami naszej fabryki. Nie ogranicza się on jednak do jednego procesu i jednego zakładu. Aplikacja, którą chcemy przygotować, ma być docelowo rozszerzona na całą linię głowicy, a następnie na linie produkcyjne, montażowe i odlewnicze. Nasza propozycja ma potencjał, aby ją zastosować również na linii TNGA w  Wałbrzychu. Wiemy również, że nasi koledzy z Toyoty w USA mają podobne do naszych problemy. Liczymy więc, że to rozwiązanie pomoże również im.

Dla tego typu przedsięwzięć podstawą jest zastosowanie dużej ilości danych. W naszym projekcie wykorzystaliśmy dane monitorujące stan urządzenia i parametry procesu. Ideą  naszego rozwiązania było uzyskanie oceny detalu na podstawie analizy tych informacji, według klasyfikacji binarnej. Na potrzeby trenowania modelu dysponowaliśmy danymi historycznymi, zastosowaliśmy więc metodę nadzorowanego uczenia maszynowego. Spośród kilku przetestowanych algorytmów zdecydowaliśmy się na tzw. las losowy.

Zespół Toyoty z Jelcza-Laskowic zabrał się do działania. 😉

Andrzej: Tematem przewodnim wydarzenia było zastosowanie metod sztucznej inteligencji

W pracy korzystaliśmy przede wszystkim z platformy Dataiku, czyli zintegrowanego środowiska narzędzi, bibliotek i mechanizmów do pracy z danymi oraz uczenia maszynowego. Dataiku zostało wybrane jako standardowe rozwiązanie do zastosowań uczenia maszynowego w Toyota Motor Europe, jego znajomość będzie zatem owocować w przyszłych projektach.

Wojtek: Wspieraliśmy się doświadczeniem, na każdym etapie projektu

Na miejscu mieliśmy trzy dni, żeby zapoznać się z danymi, opracować nasz temat i przygotować prezentację. Zadanie nie było więc proste, ale udało nam się dobrze zorganizować naszą pracę podczas wydarzenia. I to pomimo faktu, że nasza drużyna jest mocno zróżnicowana pod kątem działów. Wspieraliśmy się doświadczeniem na każdym etapie projektu. Każdy z nas dołożył swoją cegiełkę do kluczowej prezentacji problemu oraz finałowego rozwiązania. Zarówno nasza współpraca, jak i asymilacja ze środowiskiem pracy podczas wydarzenia były dla każdego z nas naturalnym procesem.

Dumna drużyna Hackathonu.

Bogusław: Nasz projekt otrzyma wsparcie w celu jego rozwinięcia i wdrożenia

Odnieśliśmy wrażenie, że nasza prezentacja i praca, którą wykonaliśmy podczas tych kilku intensywnych dni, przekonała część jury. Po wystąpieniu zadano nam wiele konkretnych i  technicznych pytań dotyczących projektu, na które udało nam się sprawnie odpowiedzieć. Natomiast tydzień po zakończeniu wydarzenia otrzymaliśmy informację zwrotną od ekipy Collab Hackathon, że nasz projekt, mimo braku awansu na podium, wzbudził duże zainteresowanie wśród jury konkursowego. Z tego powodu otrzyma on wparcie pod patronatem Marvina Cooka (SVP Manufacturing) w celu jego rozwinięcia i wdrożenia. Uważam więc, że nasz udział w Hackathonie możemy uznać za sukces.

Oczywiście pozostaje niedosyt. Zwycięzcy mają okazję wziąć udział w kolejnym Hackathonie, tym razem w USA. Nie zmienia to jednak faktu, że było warto. Spotkaliśmy się z szerokim gronem uczestników i specjalistów z zakresu obróbki i analizy danych. Do tego mieliśmy okazję usłyszeć w trakcie wydarzenia naprawdę wiele kreatywnych pomysłów.

Andrzej: Mamy pomysły na kolejne tematy

Chcielibyśmy za rok znów wziąć udział w Hackathonie. Niedosyt po występie nas motywuje, aby się poprawić i następnym razem wygrać. Mamy pomysły na kolejne tematy, a dzięki udziałowi w tej edycji zyskaliśmy dodatkową inspirację i wiedzę, którą na pewno wykorzystamy podczas przygotowań na następną odsłonę wydarzenia.

Andrzej

W TMMP jestem od roku. W dziale IT&D zajmuję się prowadzeniem projektów związanych z transformacją cyfrową oraz przetwarzaniem danych. Prywatnie, poza technologiami informatycznymi, interesuje się astronomią i aktywnościami outdoorowymi.

Bogusław

Pracuję w Toyocie od 2005 roku. Obecnie zajmuję się wprowadzaniem szeroko pojętej digitalizacji. W wolnych chwilach lubię zarzucić plecak na ramię, zapakować aparat i ruszyć w góry.

Wojtek

Inżynier działu ME (Manufacturing Engineering), sekcja odlewnia. Do moich obowiązków należy m.in. szeroko pojęta digitalizacja, optymalizacja oraz wspieranie procesów produkcyjnych. W wolnych chwilach eksploruję świat nowych technologii, cyfryzacji i programowania. Dla oddechu zajmuję się ogrodem. Nie pogardzę też dobrym filmem.

Jakub

Moja przygoda w Toyocie trwa już ponad 3 lata. Trafiłem do działu ME, gdzie moja rola obejmuje nadzór nad systemami wizyjnymi w naszym zakładzie pracy oraz wdrażanie nowych technologii. Poza pracą pasjonuję się nowinkami technicznymi i różnorodnymi aktywnościami fizycznymi. Często spotkasz mnie na siłowni lub mijając na rowerze.

Jan

W TMMP-J pracuję od samego początku. Zaczynałem jako tłumacz języka japońskiego i angielskiego, potem zajmowałem się wdrażaniem i utrzymywaniem systemu zarządzania środowiskowego (ISO14001). Od kilku lat digitalizuję procesy w ramach systemu ISO14001 (bazy danych, analiza danych, aplikacje). Wolny czas poświęcam na matematykę, czytanie i wycieczki rowerowe z dziećmi.