Od 20 lat w jednym kierunku – pracownicy Toyoty z 20-letnim stażem opowiadają, jak się tutaj pracuje!
W Toyocie zatrudnili się około 20 lat temu – i są z nami do teraz! Jak to się stało, że Rafał, Przemek i Bożena zdecydowali się spędzić tyle czasu w jednej firmie? Jak wyglądały ich początki? Czym zajmują się dziś? Oraz w jaki sposób sam zakład zmienił się przez te lata? Ta doświadczona ekipa zna Toyotę jak nikt!
Kiedy zacząłeś/aś pracę w TMMP? Jak wyglądały Twoje początki?
Rafał: 1 grudnia 2001 był moim pierwszym dniem pracy w TMMP. Moim obszarem był montaż – już nieistniejący – obecnie w jego miejscu znajduje się obszar HV, czyli Hybryda. Oczywiście początki to przede wszystkim szkolenia, szkolenia i jeszcze raz szkolenia. W związku z tym, że produkcji jeszcze nie było (była tylko linia montażu, bez linii obróbczych), trening odbywał się najczęściej w dwugodzinnych etapach. Dwie godziny szkolenia na linii na montażu skrzyni biegów, a następnie kilka godzin demontażu. No i oczywiście „kaizeny”. Każdy mógł ulepszać swoje stanowiska pracy – a pomysłów nie brakowało.
Przemek: Pracę rozpocząłem w TMMP w lutym 2003 roku. W tym czasie było trudno o zatrudnienie, jednak złożyłem podanie, przeszedłem testy, rozmowę kwalifikacyjna i udało się. Trafiłem na Dział Logistyki.
Bożena: Pracę zaczęłam 1 stycznia 2003 roku. Na początku byłam przyjęta na montaż skrzyni manualnej pięciobiegowej na hali. Na tym obszarze spędziłam kilka lat.
Jak wyglądała Twoja droga w TMMP? Gdzie zaczynałeś/aś i gdzie jesteś teraz?
Bożena: W momencie startu projektu skrzyni do Toyoty Aygo Citroen Peugeot oraz Yaris uczestniczyłam przy uruchamianiu tej linii i pierwszych testach. Zaczęłam pełnić tam funkcję Team Leadera i spędziłam kilka lat w tym miejscu. W 2014 roku przeszłam na halę silników, by rozwijać się dalej w innym obszarze. W 2019 roku natomiast dołączyłam do Działu Szkoleniowego DOJO, by uczyć nowych oraz obecnych pracowników Toyoty.
Przemek: Moje pierwsze stanowisko to pracownik produkcji na hali C550 (produkcja skrzyń biegów – przyp. red.), a po roku zostałem przeniesiony na halę KR (produkcja silnika benzynowego – przyp. red.) i tam w 2005 zostałem awansowany na stanowisko Team Leadera. Następnie w 2008 miałem przyjemność zarządzać zmianą na hali MTB0 i w 2011 zostałem awansowany na stanowisko Group Leadera. W 2015 zarządzałem zmianą pracowników ARTO przez 6 miesięcy. Potem zostałem przeniesiony na halę EC60, a po 2 latach zostałem osobą odpowiedzialną za projekt Build Ahead. W 2017 rozpocząłem swoja przygodę z przygotowaniem kolejnych projektów z ramienia logistyki – były to HVTA i HVSS. Obecnie odpowiadam za wsparcie projektu 5. generacji, Build Ahead 4. generacji, TNGA oraz nadzoruję pracę działu SCRAP. Jestem także członkiem zespołu odpowiedzialnego za EPKM. Przy czym droga do stanowiska, jakie obecnie zajmuję – Group Leader Senior, to zasługa zespołów, z którymi miałem przyjemność współpracować. Zawsze mogłem liczyć na wsparcie kolegów, przełożonych i działów wspierających.
Rafał: Pracę rozpocząłem jako pracownik produkcji 1 grudnia 2001 roku na już nieistniejącej linii montażowej. Następnie zostałem przydzielony do nowego projektu na hali skrzyni MTB, co wiązało się z 6-miesięcznym wyjazdem do Japonii na szkolenie. Po powrocie nastąpiły przygotowania do produkcji. W 2004 roku otrzymałem promocję na Team Leadera, a rok później na Group Leadera. Potem, w 2008 roku przeszedłem do działu szkoleniowego i zajmowałem się szkoleniami w ramach Akademii Group Leadera, Kół Jakości itp. W 2012 zostałem przeniesiony do działu Rozwoju Organizacji, gdzie zajmowałem się organizacją szkoleń, ocenami oraz zatrudnieniem. Segment zarządzania zatrudnieniem i rekrutacja jest do dzisiaj moim głównym obszarem odpowiedzialności.
Jak kiedyś wyglądał nasz zakład, porównując do teraz?
Rafał: Był znacznie mniejszy. Na przestrzeni 20 lat TMMP zwiększyło swoje moce produkcyjne oraz asortyment, tym samym mamy więcej obszarów, hal i pracowników.
Przemek: Pierwsze skojarzenie, jakie mam, jest takie, że praca na wydziale logistyki była o wiele cięższa. Dzięki poznaniu i zastosowaniu w praktyce narzędzi do poprawy środowiska pracy, takich jak KAIZEN, QCC czy PDCA, jest o wiele łatwiej. Poprawiamy procesy pod katem ergonomii, efektywności i jakości naszej pracy. Obecnie w dużym stopniu digitalizujemy i automatyzujemy nasze metody działania, aby ułatwiać nasza pracę i podnosić jej jakość.
Bożena: Zakład zmienił się bardzo. Przede wszystkim też pod kątem ergonomii oraz bezpieczeństwa. Kiedyś pracownicy wszystko wykonywali manualnie, dzisiaj mamy to bardziej zautomatyzowane. Przykładowo mamy wózki samojezdne i roboty. Na początku była też tylko jedna hala, teraz mamy ich pięć.
Czy masz jakieś wspomnienie związane z TMMP z tamtego okresu, które najbardziej zapadło Ci w pamięć?
Rafał: Jak wcześniej wspominałem, zostałem zatrudniony w grudniu 2001, nie miałem jeszcze samochodu, więc przez pierwsze dni pracy miałem wymuszony „ekstremalny jogging”. Poranny spacer z ulicy Wrocławskiej do TMMP, przy -15 stopniach, ze śniegiem po kolana (tak, wtedy były takie zimy 😊). Pamiętam, jak ochrona odśnieżała okna na hali, bo były całkowicie zasypane śniegiem.
Bożena: Najbardziej zapadło mi w pamięć uruchomienie pierwszej linii – montaż skrzyni do Toyoty Aygo Citroem Peugeot i Toyoty Yaris. Brałam w tym udział. Kolejnym wydarzeniem i wyzwaniem było przejście na nową halę silników, ponieważ do tej pory pracowałam przy skrzyniach biegów.
Przemek: Samo podejście do mnie jako nowego pracownika, przyjęcie do grona, zaopiekowanie w początkowym okresie, wsparcie i pomoc w każdej sytuacji. Miałem doświadczenia z innych zakładów pracy i to właśnie podejście pozytywnie mnie zaskoczyło. Początki w nowym miejscu są dla każdego trudne. Obecnie, kiedy mam do czynienia z nowo przyjętymi pracownikami, staram się, aby w pierwszych momentach pracy czuli, że mają we mnie oparcie i żeby podobnie jak ja wtedy, mieli to odczucie, że mogą liczyć na pomoc w każdej sytuacji.
W 2019 roku miałem przyjemność odwiedzić zakłady Toyoty w Japonii, ta wycieczka mocno zapadła mi w pamięć, ciekawa kultura, zabytki mieszające się z nowoczesnością, których nie można zobaczyć nigdzie indziej. Możliwość poznania wielu interesujących ludzi. Punktem obowiązkowym była możliwość spróbowania lokalnych potraw.
Jak rozwinął się zakład na przestrzeni lat, odnosząc się do Twojego obszaru?
Bożena: Początkowo Dział DOJO, czyli dział szkoleniowy, w ogóle nie istniał. Pracownik, przychodząc do pracy, od razu trafiał na swój docelowy obszar. Szkolenie odbywało się na linii. Obecne warunki są o wiele bardziej komfortowe dla pracownika. Na przykład szkolenie jakościowe odbywało się przy Kontroli Jakości. W tej chwili jest to dwugodzinne szkolenie, które ma miejsce na Dziale Szkoleniowym DOJO. DOJO obecnie szkoli pracowników na wszystkie możliwe obszary. Każdy obszar ma wyznaczonego trenera stąd, który się w tym zagadnieniu specjalizuje. Nowy pracownik, gdy trafi do TMMP, obywa minimum tygodniowe szkolenie właśnie na tym dziale, zanim trafi na swój docelowy obszar.
Przemek: Rozwój zakładu to przede wszystkim nowe projekty. To, że trafiają one do naszej fabryki, udowadnia, że jesteśmy dobrzy w tym, co robimy. Zarząd centralny to potwierdza poprzez ciągłą rozbudowę o nowe działania projektowe. Liczę na to, że kolejne rozwiązania, czyli napędy nieemisyjne, także trafią do nas, a my tradycyjnie potwierdzimy, że był to dobry wybór.
Rafał: Linii produkcyjnych, na których rozpoczynałem swoja pracę w TMMP, już nie ma. Zostały zastąpione nowszymi rozwiązaniami. Obecnie odpowiadają one za produkcję napędów hybrydowych.
Czy dalej pracujesz z ludźmi, z którymi pracowałeś/aś na początku swojej kariery w TMMP?
Przemek: Tak, mam ciągły kontakt z koleżankami i kolegami przy okazji pracy na nowych projektach, spotykamy się w sferze zawodowej, ale także prywatnej. Są to relacje na zasadzie koleżeństwa, ale często również bardziej zażyłe, widujemy się w czasie wolnym i często wspominamy właśnie początki w TMMP.
Bożena: Jest kilkadziesiąt takich osób. Większość jest na innych obszarach, ale mamy kontakt.
Co sprawia, że tyle lat tu pracujesz?
Przemek: Podejście do mnie jako pracownika. Czuję się tu dobrze, lubię mój zespół, a to w dużej mierze sprawia, że lubię to, co robię. Ciągłe wyzwania, możliwość wykazania się w momentach trudnych. Podczas mojej kariery miałem możliwość dużego rozwoju, zdobycia doświadczenia. Staram się, aby moja praca była dobrym wkładem dla TMMP, by przynajmniej w jakimś stopniu móc za to wsparcie podziękować.
Rafał: Stabilność zatrudnienia i możliwości rozwoju.
Bożena: Przede wszystkim to, że firma jest stabilna. Firma dba o pracowników i jest to dostrzegalne z perspektywy pracownika.
Czym się zajmujesz w tym momencie swojej kariery?
Bożena: Jestem trenerem na Dziale Szkoleniowym DOJO. Zajmuję się rekrutacją oraz szkoleniem nowo przyjętych pracowników, przypisanych do obszaru montażu skrzyni i silników. Prowadzę także szkolenia z Zasady 3Z, szkolenie z ciśnienia resztkowego, szkolenie związane z przewidywaniem zagrożeń podczas pracy oraz szkolenie jakościowe QLC.
Przemek: Obecnie jako Group Leader Senior (Starszy Mistrz Produkcji – przyp. red.), odpowiadam za koordynację kilku projektów, w najbliższym czasie przejdziemy z produkcji skrzyń biegów 4. generacji na 5. generację. Poza tym wspieram projekt TNGA (napędów hybrydowych – przyp. red.) w Wałbrzychu i Jelczu-Laskowicach, moja praca polega na wdrożeniu opakowań do transportu części po obróbce między zakładami w Wałbrzychu i Jelczu-Laskowicach. Pracuję także przy EPKM (przygotowania do ogólnoeuropejskiego spotkania fabryk Toyoty, poświęconego usprawnianiu produkcji – przyp. red) na hali TNGA oraz wdrażam się w procesy „utylizacji części”, zamierzam poznać te procesy i przy wsparciu zespołu – poprawić.